niedziela, 7 października 2012

Ana nie chce odejść.

Nie daję rady, nie potrafię normalnie jeść. Nie było żadnej pizzy, zapiekanki z ciągnącym serem ani kebaba ociekającego sosem. Pozwoliłam sobie tylko na cappuccino z pianką i syropem waniliowym w Coffe Heaven, jest to jedna z moich ulubionych kawiarni bo można zamówić kawę z odtłuszczonego mleka. Jedynym plusem tego wyjścia z koleżanką było to, że przeszłam chyba z 6 kilometrów. Nic sobie nie kupiłam bo we wszystkim wyglądam jak spaślak.

Wczoraj mama urządziła mi przyjęcie urodzinowe. Zjadłam trochę tortu i innych świństw. Chyba rzuciłam się  na zbyt głęboką wodę bo wszystko wylądowało w kiblu. Goście w pokoju obok, a ja rzygam w łazience, byli by po prostu zachwyceni gdyby się dowiedzieli co ja tam robię. Uzbierałam trochę kasy, więc kupię sobie orbitreka.  Znowu byłam wypytywana przez babcię dlaczego nie mam chłopaka (chyba jestem trochę dziwna bo mam 17 lat i nigdy nikogo nie miałam). Jakoś nie ciągnie do związku. Nigdy żaden facet mi się nawet nie podobał ( poza Ian Somerhalder'em :P).  Dostałam ultimatum, że na osiemnaste urodziny mam kogoś przyprowadzić.

Dziś też się nie popisałam, bo zdążyłam już rzygać. Mam wyrzuty sumienia nawet po głupim śniadaniu. W kubku obok mnie parzy się senes, czy on musi tak strasznie śmierdzieć? Ciekawe czy zadziała, bo ostatnim razem po jednej saszetce nie było żadnego efektu. Pochwalę się Wam, że przez miesiąc go nie piłam. Przez cały dzień już chyba nic nie zjem, bo po wczorajszym obżarstwie wyglądam jak słoń.

Postanowiłam w tym roku kupić sobie oryginalne UGGS'y. Który kolor wybrać?

21 komentarzy:

  1. Zapisuj zdjęcia, które tylko chcesz ;P Absolutnie nie mam nic przeciwko. Który kolor? Strasznie podobają mi się te pierwsze.
    Ja też już chyba nie potrafię normalnie jeść, chociaż wczoraj np. zawaliłam. Ale ja nie wymiotuję, bo nie potrafię. I chyba tylko dlatego. Za to zawsze nałykam się potem tabletek spalających tłuszcz itp. Zawsze są jakieś w domu. Mam problem, żeby się powstrzymać przed przekroczeniem zalecanej dawki trzykrotnie.
    Cóż, powodzenia, w odnajdywaniu odpowiedniej drogi. <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Uda Ci się normalnie jeść, trzeba zmieniać wszystko stopniowo i powoli;) Pizza, kebab czy zapiekanka to raczej nie dobry pomysł. Stawiałabym na jedzenie więcej zdrowych rzeczy. Trzymaj się kochana;*

    Te pierwsze są ładne;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, też chciałam już kiedyś móc normalnie jeść, ale potem widziałam jak "rosnę" i jak najszybciej leciałam do toalety zwymiotować... Teraz w sumie zaakceptowałam to, że nie jem jak inni, a nawet to polubiłam chyba...
    Moje bilanse idealne ? Chciałabym - ale od teraz będą idealne ;D
    W końcu uda Ci się jeść normalnie. Powoli zwiększaj liczbę kalorii. Ale pisz tutaj nadal ;**

    Pierwsze i ostatnie ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Lol, rzyganie na urodzinach :/ Też ostatnio wymiotowałam, nie jestem z tego dumna...
    Normalnie jeść - nie potrafimy, to wszystko przez nasze głowy...
    Co do chłopaka... Ja niedawno skończyłam 21 i też nie byłam nigdy w poważnym związku :P Po prostu nie jestem stworzona do miłości, nie mam potrzeby bycia z kimś. Tak, dziwne. Jakbym nie była człowiekiem i nie miała uczuć. Toteż się tym nie przejmuję xD
    Nie wyglądasz jak słoń. CZUJESZ SIĘ jak słoń :) Trzymaj się tam, kontroluj się ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. No niby nie warto otwierać tego kit kata, ale nie wiem co z nim zrobić, bo siostra już dawno przerzuciła się na zdrowe jedzenie i nie mam komu oddać tego batona ;/ Może coś wykombinuję :) Masz rację, że nie warto sobie nabijać bilansu jakimś okropnym tłustym żarciem ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :) szkoda że nie dałaś rady zjeść nic więcej, ale możesz próbować dalej, jesteś w stanie z tym wygrać ale myślę że o wiele łatwiej byłoby gdybyś pozwoliła sobie pomóc komuś kto jest do tego profesjonalnie przygotowany. co do butów, mi się podobają beżowe ale pewnie szybko się brudzą ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na mnie też już nie działa jedna saszetka senesu. Robię sobie 3 naraz . Przykre .

    OdpowiedzUsuń
  8. No to ładne urodziny, a o ultimatum nie wspomnę. :D U mnie to chyba się cieszą, że nikogo nie przyprowadzam. xD
    Ja tam senes lubię.

    OdpowiedzUsuń
  9. Biedactwo! Nie wumiotuj! Lepiej nie jedz, żeby tego nie zwracać. Trzymaj się. Nie odchodź jeśli nie chcesz ;P
    A co do zdjęcia, podobają mi się te w środku :D

    Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę Ci silnej woli.. ja cały czas zawalam :<
    Rzygałabym, gdybym potrafiła, a tak to zostaje tylko senes, którego smaku nie-na-wi-dzę. Ble, Ble, Ble.

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam,że kawa w dobrej kawiarni może mieć do 600kcal.Ale Twoja miała znacznie mniej bo z odtłuszczonym mlekiem ;) Gorzej by było jakbyś zjadła coś co ma tyle kalorii.Jak się wypije coś takiego to jeszcze nie tragedia.

    Butki granatowe,ale szybko się one brudzą,więc dbaj o nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak przeszłaś 6 km to już pewnie spaliłaś tę kawę. Nie martw się. A buty... zależy jakie masz ubrania. Ja bym wybrała drugie od prawej - lila - śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  13. Babcią się ie przejmuj ;) Ja w wieku 17 lat też nie miałam chłopaka tzn miałam jednego prowizorycznie przez 2 tygodnie ha ha

    ale w wieku 17,5 lat zaczełam być z miłością mojego życia i teraz mam lat 21 a on 23 i nadal jesteśmy razem/

    Na prawdziwą miłość warto poczekać.

    Nie rzucaj się na tak głęboką wode bo widzisz co się dzieje. Musisz powoli wracać do normy

    ;*****

    OdpowiedzUsuń
  14. Strasznie mi miło ..
    Ja również czasem wstydzę się tego gdzie mieszkam , a raczej ludzi mieszkających w Polsce . Zero tolerancji i szacunku do drugiej osoby .

    Chcesz wrócić do normalnego jedzenia?
    Och , zamień się ze mną c: Ja z przykrością muszę stwierdzić , że lubię jeść ._.

    OdpowiedzUsuń
  15. brązowe jasne i ciemne są piękne <3
    mi 1 saszetka senesu nie wystarcza. żaden efekt niestety...
    nie wymiotuj tyle ; * spalisz sobie przełyk kwasami żołądkowymi. [dodaję, postaram się wspierać] chudego! ; *

    OdpowiedzUsuń
  16. Ile ja bym dał , żeby znać Ciebie naprawdę ..
    Wydajesz się taka prawdziwa . Dziękuję za słowa otuchy..

    OdpowiedzUsuń
  17. Zazdroszczę Ci Twojej wagi, naprawdę, na pewno wcale nie jesteś spaślakiem, ale jak uważasz.
    Dziwna ta Twoja rodzina, nie rozumiem ich, jak to ultimatum, żeby sobie kogoś znaleźć? Idiotyczne.

    OdpowiedzUsuń
  18. A co to kogo interesuje czy masz chłopaka czy nie? Młoda jesteś, masz czas. Ja mam 24lata i jestem sama.

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie ma sensu szukać chłopaka na siłe, nie słuchaj rodzinki. A co do butów to najładniejsze są trzecie, ciemny brąz. ;) Tak poza tym zapraszam na mojego bloga, dopiero zaczynam. Delgadez-perfecta ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja mam 18 lat a za 4 miesiące skończę 19 i tez nigdy nie miałam chłopaka ;p (mam nadzieję, że to nie zabrzmiało żałośnie), ale chodzi mi o to, że bez sensu jest sobie kogoś szukać na przymus. Wydaje mi się, że jak GO zobaczysz to będziesz wiedziała..
    loveskinny.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda, że urodziny tak Ci minęły ale co do yych 6km to na bank spaliłaś kalorie z tej kawy! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń