środa, 24 października 2012

Acodin?

Nie dodałam wpisu przez cały tydzień... szczerze to nie wiedziałam co napisać. Zawsze nie było z tym problemu, a teraz jakoś wena mnie opuściła.

Nauczycielka z wf'u doprowadza mnie do szału. Dostałam dziś kolejną jedynkę, tym razem za brak białej koszulki. Muszę załatwić sobie zwolnienie, wiąże się to z pójściem do lekarza, a tego trochę się boję. Nie chcę żeby coś przypadkiem odkrył. W szkole dobra passa nadal trwa, mam tylko jedno 3+, a poza tym same czwórki i piątki. Jutro olimpiada biologiczna, mam nadzieję że dobrze mi pójdzie.

A co z moim odżywianiem? Kiepsko. Dziś zjadłam trochę kurczaka i chleba pełnoziarnistego, wyrzuty sumienia nie pozwoliły mi obojętnie przejść obok toalety. Znowu zwymiotowałam... było ciężko i to bardzo. Nic nie chciało wylecieć, obrzydliwe - nie wiem po co to piszę. W kubku parzy się właśnie pyszna czerwona  herbata o smaku brzoskwini i ananasa (uwielbiam ją), jest z dodatkiem jakiś substancji wspomagających odchudzanie. Ból zębów nie pozwala o sobie zapomnieć, najgorzej jest z jedynkami. Mama kupiła mi całe opakowanie batoników prince polo, przyniosłam sobie dwa do pokoju, ale chyba nie dam rady, jestem za słaba. Jeden ma 95 kcal, w sumie było by 190. Za dużo, stanowczo za dużo.

Nie wytrzymałam, kupiłam acodin. Obiecałam sobie, że tego nie zrobię, ale moja ciekawość wygrała. W weekend chyba spróbuję. Wiem że to nie zdrowe, chwilowe odprężenie i nic więcej. Czytałam że za pierwszym razem lepiej nie zażywać więcej niż 15 tabletek, zatem jaka ilość będzie odpowiednia? 10? Nie mam z tym doświadczenia, zawsze byłam przeciwnikiem trucia się. Jeszcze się zastanowię, ale jestem typem człowieka, który musi wszystkiego w życiu spróbować.


28 komentarzy:

  1. Acodin ?Nigdy nie próbowałam i próbować nie chcę takie rzeczy po głowie mi nie chodzą ale gdy już byłam w desperacji to brałam sudafed... to była masakra jakaś.

    Też kiedyś tak jak ty wymiotowałam ale przestalam z tym, teraz staram się zyć normalnie, wiem że i ty sobie poradzisz. a co do tych prince polo to schowaj je gdzieś żebyś nie miała ich na widoku, tak będzie najlepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie dobrze... Ale 95 kcal to baaardzo malutko! Nie wiem jak umiesz tyle nie jeść! ;o 3maj się! Pozdrawiam ;*
    ___
    Ps. Mam nową notkę na blogu, zajrzyj! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, super, że w szkole masz tylko takie oceny ! Podziwiam Cię, na prawdę ;p Wiem, jak to jest z tym jedzeniem, nie wiem co mają tabletki w sobie, ale ciągną.! Ja zawsze byłam przeciwko, ale jak mają mi pomóc, to może , może.. Czekam na recenzję, akurat tych nie próbowałam jeszcze, wgl tabletek nie jadam, ale chcę spróbować xenny, podobno jest skuteczna. 3maj się :)

    OdpowiedzUsuń
  4. źle robisz,nie możesz tego wziąć,to nic nie da..możesz jedynie się uzależnić ;/

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne oceny w szkole;)
    Trzymaj się kochana, całuję mocno:**

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie bierz Aco, kiedy ktoś jest w domu! Ja kiedyś wzięłam dla jaj, ale tylko raz... Miałam niezłe schizy :D Generalnie aco ma fajne działanie i nie uzależnisz się po wzięciu go 1 raz. Więc nie bój się. Ale pamiętaj, żebyś była sama przez kilka godzin. I cały czas czegoś słuchaj albo coś rób, bo jak weźmiesz aco i będziesz siedzieć w miejscu, to możesz złapać doła.

    OdpowiedzUsuń
  7. trzymam kciuki za olimpiadę z biologii :) przykro czytać, że nie możesz skończyć z wymiotowaniem, mam nadzieję że z czasem to się zmieni no i przemyśl jeszcze ten Acodin, lepiej żebyś go nie brała...

    OdpowiedzUsuń
  8. juz chyba lepiej se zaajarac blanta albo sie upic, acodin to gowno ktore biora pato dzieci, ACODIN SSIE
    http://malutkie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Polsce nie istnieje takie znaczenie jak "patologia", a tym bardziej "pato dzieci". Dysfunkcja - jak już coś chcesz mądrego napisać. Poza tym co za popierdolony komentarz, masz Ty rozum "pato dzieciaku" ?

      Usuń
  9. Ja pierdole, nie pisz, że to przez moje posty postanowiłaś spróbować..

    Chyba się zabiję. A Tobie wpierdolę za durnowate pomysły. Nie bierz tego, spodoba Ci się i nie będziesz miała życia. Przez to ZNISZCZYSZ cholernie wątrobę, UMYSŁ, będziesz miała ZANIKI pamięci, mogą wystąpić drgawki, zaczerwieniona twarz i co najgorsze, możesz się UDUSIĆ. Następnie problemy z koncentracją, a gdy weźmiesz to, również z chodzeniem, tym bardziej nie bierz gdy jest ktoś w domu (nie zapominaj, że to Twój pierwszy raz i w ogóle nie masz pojęcia jak organizm przyjmie acodin. Możesz rzygać i umierać, albo czuć miłą kapę, rozluźnienie do tego stopnia, że siedzenie przez 7h bez wykonywania najmniejszych ruchów sprawiałoby Ci niemiłosierną przyjemność) Istna głupota, wyrzuć to. Schizy będziesz miała przy pierwszych razach, później będziesz się czuć jak po tanim winie (tolerancja rośnie). Mimo tego, skoro musisz wszystko spróbować przypuśćmy, że kupowałabyś to dalej i coraz więcej i więcej. Od tego da się uzależnić i to w niewiarygodnie szybkim czasie. Karen, nie rób tej głupoty co ja.

    My nie zachwalamy ćpania.

    ****************Chcesz być odbierany przez otoczenie jako psychol? Chcesz żeby w twojej głowie zaczęły pojawiać się dziwne słowa i zdania, których nigdy byś nie wymyślił? Chcesz na własne życzenie żyć jak chory psychicznie, jednak bez obaw, lęków i zahamowań? W takim razie A. jest stworzony dla Ciebie. **************** Durne, Acodin nie rozwiązuje problemów, jedynie je pogorszy.

    OdpowiedzUsuń
  10. brałam acodin. Powiem tak cholernie później do tego ciągnie. Nie radzę brać. Jak już tak bardzo chcesz spróbować to weź RAZ i wyrzuć to gówno..
    I weź nie więcej niż 7 tabletek... Różnie się kończy branie acodinu. Możesz mieć zatrucie bromowe, a także problemy z mózgiem itp.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ty przynajmniej mało jesz... Ja nie wytrzymuję ...

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie bierz tego, jak nie musisz. Nawet nie wiadomo jakie mogą być skutki uboczne.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie bierz tego, nawet raz, bo nie przestaniesz. Przez niego byłam dwa razy na ostrym dyżurze (a brałam najwięcej 40), więc wiem co to znaczy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak jak mówią dziewczyny wyżej, lepiej tego nie bierz. Nie wiadomo jak to zareaguje u Ciebie ;/

    OdpowiedzUsuń
  15. ciekawość swoją drogą, ale bez przesady. nawet tego nie bierz.

    OdpowiedzUsuń
  16. nienienienienienienienienie. Po co Ci to ?! Acodin to zwyczajne gówno . Proszę Cię nie bierz tego..

    OdpowiedzUsuń
  17. czasem też myślę nad tym, żeby to spróbować ale nie mam na tyle odwagi.
    http://priceperfectionis.blogspot.com/ <- wejdziesz?

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie polecam próbować, to zwykłe świństwo. Przykro mi, że nie dajesz rady z jedzeniem. Ochrzań mnie teraz, ale myślę, że już czas na wizytę z dietetykiem. Nie można przecież tak długo wymiotować.Trzymaj się !

    OdpowiedzUsuń
  19. wow mam podobny wzrost, ale z wagą to już inaczej... o acodinie coś kiedyś słyszałam, ale nie próbowalam, bałam się o serce i że po tem będę miała jakieś schizy do końca życia. lepiej kup sobie wino i się upij ;P a żeby bola Cię od wymiotowania?

    OdpowiedzUsuń
  20. acodin jest dość lajtowy, biezesz sobie 10 i dopiero po kilku godz masz "faze", która polega na tym, że masz lepszy humor, a jak weźmiesz za dużo to trochę przymulasz, więc 10 tabletek jest OK. Jeżeli pijesz po acodinie to bardzo szybko wchodzi bomba, ale jeżeli się odchudzasz to picie alkoholu to samobójstwo-istna bomba kaloryczna.

    OdpowiedzUsuń
  21. Acodin.. ohh.. acodin.
    Brałam i mam taką znowu ochotę ;c
    znowu zabiorę. Chyba ząłoże na ten temat blog bo za dużo myyśli, za dużo.. stanowczo..
    ahh.. niska samoocena ? skąd ja to znam ;cc
    jak narazie znajdziesz mnie tu :
    szarymioczami.blogspot.com
    Teraz ? Obserwuję..
    Nie bierz tego. nie radzę. nie dasz rady sie uwolnić ;/

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja pierdole kobieto Acodin to 1000 razy zdrowsze rozwiązanie dla ciebie niż to co ze sobą robisz wyglądasz jak trup rzygać się chce jak się na ciebie patrzy domyślam się że jesteś wieczną dziewicą z toną kompleksów wychowaną na żałosnych Top-Modl. Chciałbym napisać chuj ci w cyce, no ale... nie masz ich w ogóle :))) Miłego, powolnego umierania, pozdro ;]

    OdpowiedzUsuń
  23. Aha no i perfekcyjnie to ty jesteś co najwyżej wyjebana z mózgu ;) masz perfekcyjną sylwetkę dziecka z Oświęcimia ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Heh, dawno nie było tu żadnych wpisów, ciekawym czy laska się przekręciła czy wylądawała w psychiatryku ;) Dla trafiających tu zainteresowanych- acodin to jeden z głupszych narkotyków, jako że w zasadzie nie jest narkotykiem i w celach odurzająych przyjmuje się go duże ilości (poważnie przedawkowuje). To bardzo niebezpieczne dla organizmu zdrowej osoby, dla anorektyczki (który to stan działa na organizm mniej więcej tak jak nowotwór leczony chemioterapią) jest to w zasadzie wyrok śmierci, nawet pojedyńczy "trip" może skończyć się nieodwracalnymi zmianami zwyrodnieniowymi wątroby. Co najlepsze- nie objawi się to od razu- dopiero za parę lat wysiądzie Ci wątroba i będziesz się zastanawiać co właściwie się stało. Ludzie- nie bierzcie acodinu, nie pijcie cipaczy, nie wąchajcie kleju/benzyny. Jak już musicie to zapalcie blanta, wrzućcie słoneczny kwas- generalnie jeśli już koniecznie chcecie zamieszać sobie w głowie to użyjcie czegoś co przy okazji nie rozpierdoli wam organizmu.

    OdpowiedzUsuń
  25. Że nie wspomnę o jeszcze jednej, dość znaczącej kwestii- psychodeliki i używki nie są dla ludzi z problemami psychicznymi. Piszesz na tym blogu że masz depresję, problemy z samooceną i definijuesz swój "styl życia" jako "pro-ana". Dla Twojej informacji anorekcja to nie styl życia, tylko choroba psychiczna. Jeśli Twoja psychika nie jest w stanie poradzić sobie z takimi wyzwaniami jak przyjmowanie pokarmu i akceptacja swojego własnego ciała, to nie ma najmniejszych szans poradzić sobie z narkotykami. Nie tak psychicznie silni ludzie przegrywali z nimi walkę o życie. Naprawdę sądzisz, że masz mało problemów? Musisz jeszcze do tego dodawać uzależnienie, które pomnoży wszystkie problemy które kiedykolwiek z sobą miałaś razy sto i zamknie Cię w pętli ucieczki przed samą sobą na całe życie? Trip, którego potrzebujesz to medytacja. Poszukaj poradników online, jest tego pełno. Medytuj, poznaj siebie, dojdź z sobą i wszechświatem do ładu, dorośnij. A kiedyś w przyszłości, jak będziesz mogła szczerze powiedzieć sobie że wszystko jest w porządku i nadal będziesz miała ochotę- wtedy możesz spróbować psychodelików. I daruj sobie apteczne ćpanie, przejedź się na weekend do holandii- tam legalne są trufle, chyba również grzyby i marihuana.

    OdpowiedzUsuń
  26. Raczej tabletki to sama chemia :/ zobaczyłam ile ma jajecznica na mleku kalorii wyszło 192 kalorie może jutro z rana zronię? Moja mam też kidyś stosowała tabletki odchudzające i nic jej nie pomagało ale każdy ma inne potrzeby :D

    OdpowiedzUsuń